widać prostą

widać prostą

To kolejny zaległy wpis do kopertowca - jeszcze ze dwa i będę na bieżąco ;) Tydzień 9 - pierwsza pogodna i ciepła niedziela zaowocowała spontanicznym spacerkiem z Przyjaciółmi. Wykorzystałam mapkę.
A dzisiaj też zapowiada się ładny dzień - słoneczny i, mam nadzieję, mniej wietrzny niż wczorajszy ;) I też będzie spacer i być może znowu z aparatem; tyle tylko, że w okrojonym składzie ;)

nadganiam

nadganiam

Tydzień 8 w kopertowym albumie to wpis poświęcony małemu paluszkowi poddanemu pierwszy raz w życiu badaniu morfologii...
Ja przeżyłam, paluszek też ;)

nowości i zaległości

nowości i zaległości

Wszechobecna faza liftowania udzieliła się i mnie ;) Od namiętnego oglądania rozlicznych liftów grupowych  nabrałam ochoty na spróbowanie. I to już dość dawno, ale odwaga wraz z możliwościami czasowymi przyszły dopiero teraz. No i ja liftowy singiel jestem ;)
Wpadła mi w oko TA masochistyczna propozycja. Wydawała się na pierwszy rzut oka nie taka trudna, ale okazało się, że trzeba mi było chwilkę nad nią posiedzieć. Głównie przez mój bezwład decyzyjny i chyba za dużą ilość przydasiów. Ale zaparłam się i zrobiłam. Jak wyszło, każdy widzi :)


Udało mi się też w weekend nadrobić trochę zaległości kopertowych. Nie wiedziałam, że mam w plecy aż cztery tygodnie... Jejku, kiedy to zleciało i dlaczego tak szybko. Na pierwszy rzut tydzień 7. Okropnie mi się robiło tą stronę. Męczyłam ją i męczyłam i właściwie została taka jak jest dla świętego spokoju. Zdjęcie trochę niewydarzone i może przez to szło jak po grudzie. Jakieś wytłumaczenie musi być :) Tak więc tydzień 7, reszta niedługo.


to chyba jeden z dłuższych wpisów w mojej blogowej karierze. Póki co to tyle, lecę teraz na spacerek ;) Pozdrówka!
and the winner is...

and the winner is...

No i nadeszła pora na losowanie. Przydasie spakowane i przygotowane do drogi. Dokąd? Zaraz się okaże :) sama jestem ciekawa ;) Ale zanim oddam bieg zdarzeń randomowej sierotce chciałabym podziękować wszystkim, którzy tu do mnie zawitali, a przez to i ja odwiedziłam kilka ciekawych miejsc.
Nie ukrywam, że miłe to uczucie mieć taką tasiemcową listę wpisów pod postem ;)

No ale nie przeciągając, ogłaszam wszem i wobec, że randomowa sierotka właśnie wylosowała komentarz 
z numerem....

a pod tym numerem kryje się komentarz pozostawiony przez Rydię
Gratuluję! Skontaktuję się z Tobą w kwestiach adresowych ;)
100 na 100

100 na 100

Dobiłam dzisiaj do setnej blogowej notki ;) I na tę okoliczność będzie małe co nieco dla odwiedzaczy - czyli sto przydasiów na setny wpis. Do wzięcia są papiery mme z kolekcji everyday tango oraz magnolia, trochę kwiecia, taśmy, stempelek, tusze i kilka drobiazgów :) Wystarczy wpisać komentarz pod postem z linkiem do swojego bloga oraz z informacją tam umieszczoną o moim candy, a potem pozostaje czekać do pierwszej wiosennej soboty, 26 marca :) Maszynę losującą uruchomić zamierzam w samo południe :)

w drogę

w drogę

Kolejny - czwarty już - album wędrujący posłałam w świat. Jak dotychczas wrócił tylko jeden, więc mam nadzieję, że ten nigdzie nie utknie, obejdzie kawałek Polski i wróci do mnie szybko, jak na "zdyscyplinowaną edycję" przystało (27 forumowa edycja albumów wędrujących).
Album zrobiłam na bazie małych szarych kopert i zatytułowałam "Coś optymistycznego" - cytat, piosenka, wiersz, cokolwiek co poprawia nastrój przy jego gwałtownym pogorszeniu :) Baaardzo jestem ciekawa wpisów Dziewczyn ;)

okładki:


i mój wpis
Copyright © 2014 moje miejsce , Blogger