zdążyłam

zdążyłam

Tym razem 8 strona mojego "koperciaka" zostanie zaprezentowana o czasie :) Koncepcję miałam obmysloną, brakowało do ostatniej chwili jedynie zdjęcia, ale szczęsliwym trafem wyszłam na chwilę podumać na balkonie (Mona, nie chichotaj!),...
album rocznicowy

album rocznicowy

40. rocznica slubu i pomysł na prezent w postaci albumu, który zawierałby zdjęcia z czasów narzeczeńskich, slubne, potem fotki dorosłych dzieci oraz ich sluby, no i wnuki Jubilatów - zmierzyłam się z tym wyzwaniem :) Album ma 18cm...
kopertowo po raz 7

kopertowo po raz 7

I znowu mały poslizg czasowy :) I znowu lepiej wyglądała moja wizja w głowie niż efekt końcowy :) Tak czy owak 7 strona w moim kopertowym albumie prezentuje się tak: Here is the 7th page of my envelope album. Dzisiaj piszę krótko...
znowu debiut

znowu debiut

Nigdy wczesniej nie miałam okazji robić zaproszeń komunijnych, aż w końcu przyszedł ten pierwszy raz :) Jak widać dominuje biel, do tego fotka w sepii, bezbarwny embossing na ciepło i odrobinka białej konturówki. First Holy Communion...
na słodko

na słodko

Żaden inny "piszinger" nie smakuje mi tak jak ten :) Jest to jeden ze smaków mojego dzieciństwa, kiedy to Mama przygotowywała go na szczególne okazje ;) Nie znam chyba niczego prostszego w przygotowaniu: puszkę mleka skondensowanego...
zaległości i debiuty

zaległości i debiuty

... czyli pora na 5 oraz dzisiejszą - 6 częsć kopertowego albumu. It's time for my 5th and 6th page of my envelope album. Na pierwszy rzut zaległa strona. Ponieważ jakos brakowało mi na nią pomysłu postanowiłam - po raz pierwszy...
alternatywa

alternatywa

Jednym z moich ulubionych deserów jest panna cotta. Do tej pory byłam wierna przepisowi, który znalazłam tutaj, wypróbowałam i jak dla mnie okazał się idealny. Jednak ostatnio nadarzyła się okazja wypróbowania innego przepisu - i...
miniaturyzuję :)

miniaturyzuję :)

Jak tylko zobaczyłam u qlki ten intrygujący wpis - tutaj, nie mogłam doczekać się rozwiązania zagadki. A jak już wszystko się wyjasniło - tu, to zabawa wciągneła mnie na dobre. Pierwsze efekty pokazuję - co nieco widać, ale to pewnie...
z opóźnieniem...

z opóźnieniem...

...czyli czwarta częsć kopertowego albumu, która powinna była ukazać się w niedzielę... ale się nie udało, bo znowu jestem w niedoczasie, pietrzą się sprawy, które trzeba załatwić przed Swiętami, i jak to zazwyczaj bywa w takich przypadkach...
Copyright © 2014 moje miejsce , Blogger