na koniec...

na koniec...

To nie był mój ulubiony rok. Za dużo się działo, za mało czasu na resztę było. No i scrapowo wypadam bledziutko, że ho ho i że nie ma za bardzo z czego podsumowania zrobić. Dobrze więc, że się kończy...
I tyle w tym temacie. Sylwestrowe noce powodują u mnie doła jak rów mariański, więc nie będę Was raczyć w ten szczególny czas moim nie do końca szampańskim nastrojem.
...ale... niech ten nadchodzący, z trzynastką w końcówce, przyniesie każdemu to, czego mu najbardziej potrzeba. Tego życzę i Wam i sobie!
Szczęśliwego 2013!!!
album drugi

album drugi

W listopadzie szalałam na Monalisowych warsztatach i wydłubałam sobie mini album :) Jest inny od tych, które robiłam dotychczas, bo oprócz stron ma jeszcze stronki i podstronki ;) Jedyne co bym w nim zmieniła to zdjęcia, a raczej ich rozmiar - te które miałam przygotowane, niewiele większe od znaczka pocztowego, zawęziły pole do popisu. Mimo to, jesienny niedzielny spacer po parku został należycie udokumentowany :)
dwa albumy o jednym tytule

dwa albumy o jednym tytule

Przemknął mi ten listopad nawet nie wiem kiedy, a na dodatek przemknął mało scrapowo. Bilans ubiegłego miesiąca to jedynie dwa albumy na stanie:
Dzisiaj o jednym z nich. Ten większy, zielony, to album, który zrobiłam na zdjęcia z sesji rodzinnej, jaką zafundowaliśmy sobie we wrześniu na okoliczność rocznicy ślubu. Album jest w formacie A4; środek to czarne karty bristolu oraz kalka ozdobna. Fotki 15x21 zajmują niemal całą stronę.
O drugim albumie będzie wkrótce, a zanim się oddalę, pokażę jeszcze fotkę z niedzielnego spotkania scrapowego w Wadowicach, w gościnnych progach Gizmowego scrapińca ;) Było bardzo fajnie, napatrzyłam się na scraperki w akcji, urosłam w siłę i z tego wszystkiego będę chyba miała w końcu w tym roku grudniownik ;) Bo tenże, nie wiedzieć czemu, był motywem pojawiającym się i znikającym naszego spotkania ;)
było i minęło

było i minęło

Doczekałam się a nawet już jestem po - mowa o warsztatach LO'sowych u mgr Mony ;) Było - zgodnie z przewidywaniami - fajnie, pracowicie, bogato i zaskakująco warstwowo. Zrobiłam dwa scrapy i pierwszy raz na taaak bogato :). No i po tym spotkaniu chodzi za mną cytat ze shreka o tym, że cebula ma warstwy i ogr ma warstwy i dodać mogę teraz że scrap też ma warstwy ;)
zdjęcie tej warstwowości niestety tak do końca nie oddaje ;)
A teraz odliczamy do następnego SPOTKANKA :)
to i owo

to i owo

Pogoda płata nam ostatnio figle - w tygodniu w miarę ładna, więc snujemy plany na weekend, z których nic nie wychodzi, bo aura się kiepści. Z dnia na dzień zmienia się jak w kalejdoskopie: w poniedziałek było cudnie - aż sfociłam widok z mojego kuchennego okna:

a wtorek wyglądał już mniej ciekawie:
Czekam na dalszy rozwój wypadków z nadzieją, że te optymistyczne prognozy pogodowe na nadchodzący weekend się sprawdzą ;)
Tymczasem na moim scrap-stole dłubię mozolnie od dłuuuuższego czasu coś, co bardzo chciałabym już mieć gotowe ;) Noszę się z tym jak kura z jajem, ciągle mi się zmieniają koncepcje, wizje i takie tam. Trzeba będzie albo to wkrótce skończyć, albo schować gdzieś głęboko i zapomnieć.
No i w dalszym ciągu wytrwale focę wyzwaniowo w tym miesiącu Dzisiaj nowy wrzut na zdjęciowym blogu - zapraszam :) Nad owocem się pastwiłam :)

Tyle na dzisiaj - trzymajcie się ciepło :)
mini 3D

mini 3D

Od niedawna mój, od urodzenia obcujący z aparatem Smyk, zaczął świadomie uśmiechać się do zdjęć. Uśmiech jest jedyny w swoim rodzaju i przeznaczony tylko na taką fotograficzną okoliczność. I tak mnie rozbraja, że scrapa z onym poczyniłam. A do tego takie małe 3D powstało. Uśmiechu, z powodu utrzymującego się oporu przed publikowaniem zdjęć Młodego, niestety nie pokażę, ale całą resztę jak najbardziej tak:
p.s. chce starego bloggera!
ciąg dalszy następuje

ciąg dalszy następuje

rozgrzewam się dalej, bo 20.10 coraz bliżej ;) tym razem scrap "realny". powstał w związku z niedawno obchodzoną rocznicą ślubu. wszystko zaczęło się (ze scrapem, nie ze ślubem ;))od cytatu znalezionego na pintereście, a umieszczonego na scrapie, do tego mapka, o, ta, kilka wolnych chwil i oto powstał ;)
Październik mija mi nie tylko scrapowo, ale i fotograficznie. Wciągnęłam się w wyzwanie photo a day challenge - october i codziennie biorę aparat i pstrykam. Gdyby ktoś miał ochotę luknąć, to zapraszam na mojego zdjęciowego bloga, tutaj udanej niedzieli :) p.s. jak mnie wku....rza ten nowy blogger :/
aktywizacja

aktywizacja

Mam nadzieję, że październik będzie scrapowo aktywny dla mnie :)
 Odliczam już dni do warsztatów z Moną, i na tę okoliczność postanowiłam nieco rozruszać paluchy. Na rozgrzewkę poszła prawa ręka i gimnastyka z klikania myszką. W efekcie digi scrap powstał, a na nim zdjęcie z naszej rodzinnej foto-sesji, jaką zafundowaliśmy sobie na rocznicę ślubu ;)

credits: neonilove yellow butterfly by janla
tracie stroud designs
pretty ju scrap designs
click and smile by ange
river rose designs
dzień 7, ostatni

dzień 7, ostatni

Tym razem nic nie stanęło na przeszkodzie i udało mi się skończyć 7-mio dniowe foto-wyzwanie . Temat na dzisiaj: nowy projekt. Ten, o którym mówi moje zdjęcie nie jest całkiem nowy, a zamiar jego realizacji wraca do mnie co jakiś czas i na owym zamiarze się kończy, ale może tym razem uda mi się wreszcie wcielić go w życie... Projekt ów dotyczy ruszenia czterech liter w poszukiwaniu zagubionej kondycji (figury idealnej już dawno przestałam szukać :))


Bardzo fajnie uczestniczyło mi się w tym wyzwaniu :) Brakowało mi takiego codziennego brania aparatu do ręki. I szczerze podziwiam tych, którzy podejmują się 365 dni "zdjęciowych". Przy mojej nieuleczalnej niesystematyczności chyba taki wyczyn nie przeszedł by...
marzenie na dzień 5

marzenie na dzień 5

Wyzwaniowe hasło na dzisiaj to marzenie. Nie jestem typem  marzącym, ale jeśli już coś w tym temacie miałabym do powiedzenia, to chętnie do słonecznej Italii pomieszkać bym się wybrała... Tak na rok, no może dwa... Do jakiegoś toskańskiego miasteczka najchętniej. Ech...
Kilka lat temu przywiozłam sobie z Włoch gazetę, którą mam do dziś i wertuję od czasu do czasu. I to ona modelką jest na dzisiejszym zdjęciu.


codzienność

codzienność

Minęłam półmetek wyzwania Uli . Dzisiaj tematem zdjęcia miało być coś, co robię codziennie. Otóż obowiązkowo codziennie kapuczinko być musi ;) Jedynym wyjątkiem są dni, kiedy łepetyna nawala - wtedy ani patrzeć, ani wąchać ani tym bardziej spożywać nie jestem w stanie.


Z fotograficznym pozdrowieniem!
Okoo

Okoo

Nie było łatwo, oj nie było :) Ale w końcu sfociłam oczysko - bo oczy są tematem foto wyzwania na dzisiaj . Obu nie dałam rady dlatego jest tylko jedno oko moje :)



podejście drugie...

podejście drugie...

... do foto wyzwania na blogu sen mai . Poprzedniego nie udało mi się dokończyć, więc tym razem mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie, tfu tfu. W każdym razie jestem zwarta i gotowa ;)










Zdjęcie "na wczoraj": poniedziałek nie jest dla mnie dniem, w którym robiłabym coś szczególnego - dzień świstaka, jak każdy inny ;) jednakże ten wczorajszy wyróżnił się tym, że w końcu wywlokłam na mój scrap stół moje scrap drobiazgi ;)


A dzisiejsza, świeżutka fotka dotyczy komputera. Ostatnio nie udaje mi się odmóżdżać wieczorami przy seriallach, więc zapodaję sobie potem dawkę online w bardziej dogodnym  dowolnie wybranym momencie i na onym komputerze właśnie :)


przyjaciel

przyjaciel

Pomimo, że szłam jak burza, to niestety nie udało mi się dokończyć WYZWANIA FOTO ... W czwartym dniu wyeliminował mnie atak bakterii... Ale już szykuję się na wrześniową edycje ;)

Tymczasem mam LO'sa na wyzwanie scrapujących polek. Tematem jest przyjaciel, warunkiem zdjęcie b&w a reszta  - pełna dowolność. Podeszłam do tego nieco przewrotnie, bo ja przyjaźnię się z moim aparatem ;)


z TEJ mapki korzystałam
różowo mi

różowo mi

Różowy to kolor, którego kompletnie nie jestem w stanie oswoić ;) Mam trochę scrapowych różowych przydasi, ale z racji tego, co powyżej, nie umiem ich wykorzystać. Do nich należą m.in. guziole - są odpowiedniego rozmiaru, mają fajny "look", tyle, że różowe. No i zalegają w związku z tym :)


 dzień 4 - różowy


i nastał dzień 2

i nastał dzień 2

Nie wiem na ile to efekt wczorajszej rozgrzewki, ale dzisiaj poszło lepiej - przynajmniej tak mi się wydaje :) A temat dzisiejszego foto - dnia to nałóg. Jakoś tak zniewolona szczególnie żadnym nałogiem nie jestem, ale jeśli miałabym coś wymienić to auto moje :) Uwielbiam prowadzić, uwielbiam tę moją przestrzeń, lekki chłodek klimy i sączącą się muzyczkę i... mogę jechać ;) choćby do spożywczaka za róg ;)



wyzwanie foto dzień 2 - nałóg


wyzwania dzień 1

wyzwania dzień 1

No i doczekałam się  pierwszego dnia foto-wyzwania :) Nakombinowałam się przy tym temacie jak koń pod górę, bo pomysłów miałam kilka, ale większość po prostu nie spodobała mi się . Coś tam jednak udało mi się  w końcu wybrać. Nie do końca o to mi chodziło, no ale nie łatwo pstrykać sobie samej portrety ;) Potraktujmy więc efekt jako rozgrzewkę ;)

Wyzwanie foto dzień 1 - ty:
zaległomapkowo :)

zaległomapkowo :)

LO's który mi umknął był :). Zrobiłam go jakiś czas temu do TEJ mapki na monowe wyzwanie scrapujących polek. Ale jak to u mnie ostatnio bywa - nie zdążyłam na czas :) No i leżał tak zapomniany, aż dzisiaj wpadł mi w ręce, obfocon został i pokazuję ;)


A ja już na poniedziałek doczekać się nie mogę - na TO wyzwanie foto się napaliłam :) Może ktoś jeszcze chętny - niech biegnie i doczyta szczegóły :)
świętowaliśmy

świętowaliśmy

2/3 naszej rodziny obchodzi w lipcu urodziny. O sobie pisać nie będę, może tylko tyle, że daaawno, daaawno temu żywiłam przekonanie, iż ludzie tak długo nie żyją :) Będzie za to trochę o Młodym - Jemu stuknęły 2 lata (kiedy to zleciało???). Przy tej okazji naszło mnie na wspominki i zasiadłam do zdjęć. Oglądając, jak się Dziecię zmieniało przez ten czas  wpadł mi do głowy pomysł na skrapa z fotkami z dnia narodzin, z roczku i z tych najświeższych :) Na tę okoliczność  pociachałam ILS;owe papiery - drżącą ręką, ale oprzeć się nie mogłam :) I tak oto skrapidło powstało, mało tego - nawet je lubię i może zawiśnie w pokoju Jubilata. A mapka TA wydała mi się wprost idealna!
Zamazanego buziaka wybaczcie - opór przed jego pokazywaniem ciągle nie przełamany....


p.s. czy nikt na pozbycie się tych pojawiających i znikających reklam nie zna sposobu?

ratunku...

przypętały się jakieś okropne reklamy na mojego bloga... próbowałam tego i owego, ale nijak nie mogę się ich pozbyć. ktoś może pomóc?

EDIT: gdyby ktoś kiedyś był w podobnych tarapatach to donoszę, że jakoś niepostrzeżenie zainstalowała się wtyczka pod przeglądarką moją która mi na nerwach tymi reklamami grała. ale namierzona została, odinstalowana i spokój już :)
z tego miejsca RAE raz jeszcze za odzew dziękuję!
Ptasio...

Ptasio...

Digi scrap na wyzwanie u scrapujacych polek - ptaki miały być. No to są :) I udało mi się zdążyć - tylko dzięki temu, że dzisiaj chłodniej się zrobiło i werwę poczułam. A jutro znowu tropiki.... Nie lubię :/

credits:
birds and hearts by eight
shabbyprincess.com
pxlcafe.com
simple pleasures by mushy
wyckledtranquility.deviantart.com
digi stitches by marisa lerin
mapka: http://sketchythursdays.blogspot.com.au/2011/09/922-sketch.html
z mieszanymi uczuciami

z mieszanymi uczuciami

Znużyła mnie trochę moja scrapowa powściągliwość i poszłam na całość ;) oczywiście jak dla mnie na całość, bo dla niektórych wytrawnych scraperek to ledwo na rozgrzewkę wyglądać może :)
ale do rzeczy - z TEGO tutka mumy i z TEJ mapki humy powstała taka oto mieszanka wybuchowa:


Bardzo fajnie mi się nad tym scrapem siedziało, i choć wyszło jak widać i sama nie wiem co o efekcie końcowym myśleć, to mam ochotę na dalsze eksperymenty :) Ale to za czas jakiś; bo teraz to muszę ochłonąć :)
monotematycznie

monotematycznie

Tak wciągnęło mnie robienie LO'sów, że wszystkie inne projekty leżą i czekają, aż się za nie wezmę.
Ale póki co kolejny szybki LO's do ibiskowej mapki . Zdjęcie staaare, sprzed lat, z młodości wczesnej. Obawiam się, że jakiś kryzys wieku średniego mnie dopada, bo na wspomnienia z nastoletnich czasów mnie bierze i rozczulam się na maksa!

b&w

b&w

Scrap digitalowy na wyzwanie sprapujących polek - tym razem ma być czarno - biało. Wykorzystałam tę mapkę . W szybkim scrapowaniu zaczynam wzbijać się na wyżyny ;) A jeszcze tym razem odpada sprzątanie :)

credist: napis www.skraphappens.com
fiolet

fiolet

Od dawna miałam ochotę na scrapa we fioletach. Brakowało mi jedynie odpowiedniego zdjęcia. Ale jak to zazwyczaj bywa - szukając czegoś innego znalazłam fotkę zrobioną w jednej z knajpek podczas jakiejś babskiej posiadówy. Pasowała jak ulał :) I tak  doskonalenie szybkiego scrapowania ma swój ciąg dalszy :)

Mapka STĄD

Copyright © 2014 moje miejsce , Blogger