marudnie

marudnie

Od wtorku siedziałam nad scrapem. Przekładałam, dokładałam, próbowałam tak i siak, kombinowałam, i nic. Wkurzyłam się dzisiaj i pochowałam wszystko. Wena chyba zapadła w sen zimowy a ja poszłabym chętnie w jej ślady. Nie lubię jak...
optymistycznie

optymistycznie

Odrobina słońca i zima staje się do zniesienia ;) Nawet nastrój się poprawia ;) qtl { position: absolute; border: 1px solid #cccccc; -moz-border-radius: 5px; opacity: 0.2; line-height: 100%; z-index: 999; direction: ltr; } qtl:hover,qtl.open...
nieeee...

nieeee...

ja nie chceee zimyyy... chyba się starzeję, bo ta pora roku zdecydowanie przestaje mnie ekscytować. pierwszy śnieg przyprawia mnie o załamkę. już? dlaczego tak wcześnie? na święta by wystarczyło, żeby spadł... ciemno, zimno, odśnieżanie,...
albumiki dwa

albumiki dwa

Zrobiłam je na pamiątkę dla Rodziców Chrzestnych mojego Juniora. Oba są bardzo proste - mają ozdobione jedynie okładki. Pozostałe strony w całości zajmują zdjęcia. Baza ze scrapińca - format 10x15, a papiery są ils'owe . qtl { ...
rudzielec

rudzielec

Namierzony podczas spaceru po parku. Najpierw było go słychać - obrabiał orzeszka, aż miło, po zasłyszanym skrobaniu unaocznił mi się :) A dzisiaj pomimo słonka - zzzzimno.... Najchętniej po jesieni spodziewałabym się wiosny....
zmiana ubranka

zmiana ubranka

Kupiłam kiedyś album na zdjęcia 15x21 cm, i miałam wobec niego pewien plan, który nie wypalił. No i leżał ten album i leżał, aż w końcu sobie o nim przypomniałam. Tyle, że nie podobał mi się -że tak powiem - z wyglądu ;) Przebrałam...
zrobiłam i ja

zrobiłam i ja

...o kopertówki chodzi ;) W moim wydaniu są one zdecydowanie c&s, choć napatrzyłam się na blogach na cudne, kwieciste egzemplarze, ale ja tak nie umiem umaić ;) Poza tym są w rozmiarze small ( 7 cm długości), więc trochę za mało...
po przerwie...

po przerwie...

...długą miałam przerwę w dekupażowaniu, oj długą; jeszcze dłuższą, niż ta scrapowa. ale na szczęście co nieco pamiętam i skrzynce na wino udało się nadać nowy wygląd. obrazek serwetkowy niestety musiał być naklejony w poziomie, bo...
w prezencie

w prezencie

Ramka dla mojego urodzinowego małża, która powstała w ekspresowym tempie między jednym karmieniem a drugim. Niestety znowu wyszło clean&simple, chociaż baaardzo chciałam na bogato ;) Wiadomo czyją fotkę tam ma wrzucić ;)...
tym razem pod górkę...

tym razem pod górkę...

Jak zobaczyłam TĘ mapkę to wydała mi się idealna do tego zdjęcia no i nie taka trudna do zinterpretowania. Tymczasem okazało się, że siedziałam i dłubałam tego lo'sa dwa dni; w porównaniu z poprzednim nie poszło niestety gładko...
jak po maśle

jak po maśle

Uwinęłam się z tym scrapem chyba w pół godziny - do tej pory na dłubanie i kombinowanie schodziło ze 3 dni ;) Wszystko zaczęło się od TEJ mapki i od wakacyjnego kitu ils , który dotarł do mnie dzień wcześniej. Tak wyszedł (i nawet...
popełniłam...

popełniłam...

Wszystko zaczęło się od Tego scrapa mony. Miałam go zliftować, ale chyba nie do końca mi się udało. W każdym razie natchnęłam się no i powstał w końcu, po dłuuugich podchodach, mój pierwszy duży LO's. Szału nie ma -wiem, ale pierwsze...
składaczek

składaczek

Wpadł mi kiedyś w oko albumik składany - o taki jak tutaj. Nakombinowałam się jak koń pod górę, ale w końcu doszłam, jak takowy można wydłubać no i powstał, tyle, że w wersji mniejszej - 20 x 30. Zawiera fotki ze scrapowych spotkań,...
świnka skarbonka

świnka skarbonka

Tkwiąc w scrapowym niebycie trzy dni męczyłam tę karteluchę... A i po tym czasie nie mogę powiedzieć, żebym była z niej zadowolona. Kartka jest na drugą rocznicę ślubu dla młodych z poczuciem humoru. Miał też mieć "coś" na bilety...
mnożą się...

mnożą się...

...króliki :) I coś mi się zdaje, że to chyba nie ostatni egzemplarz, bo mnie wciąga to szycie ;) Co prawda w dalszym ciągu przyszywanie łapek powoduje natłok niecenzuralnych słów na usta, ale jakoś się udaje. Tak więc oto Gustaw,...
proszę Państwa....

proszę Państwa....

...przedstawiam Eryka. W końcu znalazła się sposobność, żeby stawić czoła temu krawieckiemu wyzwaniu. Eryk powstawał przez dwa popołudnia. Teraz myślę, że jest szansa, żeby jakiś jego kumpel - o ile się porwę na kolejnego królika...
Copyright © 2014 moje miejsce , Blogger