Nigdy nie czułam potrzeby starorocznych podsumowań ani noworocznych postanowień. Jednak od jakiegoś czasu kiełkowało we mnie przekonanie, że jak się nie zmobilizuję i nie zacznę
lepiej zarządzać czasem :) to wciągnie mnie na amen wir domowych zajęć a mój scrapowy majdan zarośnie pajęczynami. A ponieważ kiełkowanie tegoż przekonania zbiegło się w czasie z noworocznymi fajerwerkami to niech się nazywa, że to moje postanowienie na najbliższych 366 dni a może jeszcze dłużej :) Pierwszy tydzień kończę w miarę usatysfakcjonowana, jeszcze 51 przede mną :)
Mimo to, na ostatnią chwilę zdążyłam z digitalowym wyzwaniem na scrapujących polkach: w skrócie - biało, śnieżynkowo i zimowo; na przekór temu, co za oknem: