czas leci...

czas leci...

To już 11 strona w moim koperciaku, który robi się coraz bardziej pękaty ;)
A miniony tydzień przytargał ze sobą kolejne niewiadome, tak więc siedzę i dumam, choć własciwsze byłoby tu słowo czekam, co będzie dalej. I niewielki mam wpływ na to, co się dzieje, więc krótko mówiąc - pożyjemy, zobaczymy...

Here is the 11th page of my envelope album

decou-niespodziankowo

decou-niespodziankowo

Miniony tydzień na dekupażowaniu mi upłynął: listownik się robił na Specjalne Zamówienie :)
Letter box decorated with decoupage technique.


A na comiesięcznym scrapkowym spotkaniu taką małą, ale nadzwyczaj miłą niespodziankę KTOS mi sprawił :)
And SOMEONE gave me a surprise yestarday:



Wprost idealny do torebki. Fotki sobie wywołam, wkleję i będę nosić ten drobiazg przy sobie :)
Kisiole, he he :)
kopertowo

kopertowo

10 strona mojego kopertowca - ależ przepych, prawda? Jak na mój minimalizm to zaszalałam :)
A że okropny był miniony tydzień - czarne mysli, negatywne emocje, jednym słowem kocioł w głowie... stąd stronka taka "zakotłowana"...

Here is the 10th page of my envelope album.

album "one photo a day"

album "one photo a day"

Niektórzy z Was zapewne pamięteją moje lutowe "one photo a day". Po zakończeniu tego przedsięwzięcia wszystkie zdjęcia wywołałam sobie w formacie 6,5 x 4,5 z zamiarem zrobienia albumiku. I jak na złosć przez długi czas na ten albumik kompletnie nie miałam pomysłu. Podchodziłam do niego trzy razy i dopiero ta ostatnia wersja nie została porwana na strzępy - ale nie koniecznie dlatego, że mnie zadowoliła, raczej powodem było to, że zabrakło lepszej koncepcji. No i jest jaki jest - na bazie szarych kopert A5 złożonych na pół, dzięki temu znalazły się kieszonki na notatki; okładka filcowa udająca aparat fotograficzny a srodek oczywiscie c&s.

I developed my photos which I took in february - it was the month when I took "one photo a day". And here is my album with those photos. I'm not satisfied but I haven't got better idea of it.




po raz 9

po raz 9

Czarne myli krążyły mi nad głową w minionym tygodniu, więc postanowiłam zobrazować to i stawić czoło czarnej bazie :) A dla przegonienia czarnych mysli i zachowania równowagi pojawiają się żywe kolory. I tak oto powstała 9 już strona w moim kopertowym albumie. Zdjęcie niestety takie sobie, bo swiatło wieczorne słabe...

Here is the 9th page of my envelope album. I decided to use black as a background and vivid colors to keep the balance.

coś nowego

coś nowego

No i skusiłam się także na spróbowanie biżuteryjkowania :) Jeszcze nie wiem, czy mnie wciągnie czy nie, ale fajnie było spróbować :)

My handmade jewellery - it's the first time :)

w transie

w transie

Robienie albumów zaczyna mnie wciągać coraz bardziej :) Ledwo dzisiaj skończyłam jeden, a już mam w głowie kolejne pomysły. I coraz bardziej utwierdzam się w przkonaniu, że pomimo mojego zachwytu "bogatymi" scrapami, skazana jestem na "kliny" :)
A w moim najnowszym albumiku zebrałam fotki z ubiegłorocznych wypadów w jedno z naszych ulubionych miejsc :) Za bazę posłużyły tekturki z internetowo - płytowych zakupów mojego M., a za dekorację papiery Fancy All Fall.

I like making scrapbooking albums more and more. I've just finished one today and I have some ideas for next ones. And I become convinced that c&s it's my style :)
Here is my newest album.










Copyright © 2014 moje miejsce , Blogger