dzień 7, ostatni
Tym razem nic nie stanęło na przeszkodzie i udało mi się skończyć 7-mio dniowe foto-wyzwanie . Temat na dzisiaj: nowy projekt. Ten, o którym mówi moje zdjęcie nie jest całkiem nowy, a zamiar jego realizacji wraca do mnie co jakiś czas i na owym zamiarze się kończy, ale może tym razem uda mi się wreszcie wcielić go w życie... Projekt ów dotyczy ruszenia czterech liter w poszukiwaniu zagubionej kondycji (figury idealnej już dawno przestałam szukać :))
Bardzo fajnie uczestniczyło mi się w tym wyzwaniu :) Brakowało mi takiego codziennego brania aparatu do ręki. I szczerze podziwiam tych, którzy podejmują się 365 dni "zdjęciowych". Przy mojej nieuleczalnej niesystematyczności chyba taki wyczyn nie przeszedł by...
Bardzo fajnie uczestniczyło mi się w tym wyzwaniu :) Brakowało mi takiego codziennego brania aparatu do ręki. I szczerze podziwiam tych, którzy podejmują się 365 dni "zdjęciowych". Przy mojej nieuleczalnej niesystematyczności chyba taki wyczyn nie przeszedł by...