dzień 7, ostatni

dzień 7, ostatni

Tym razem nic nie stanęło na przeszkodzie i udało mi się skończyć 7-mio dniowe foto-wyzwanie . Temat na dzisiaj: nowy projekt. Ten, o którym mówi moje zdjęcie nie jest całkiem nowy, a zamiar jego realizacji wraca do mnie co jakiś czas i na owym zamiarze się kończy, ale może tym razem uda mi się wreszcie wcielić go w życie... Projekt ów dotyczy ruszenia czterech liter w poszukiwaniu zagubionej kondycji (figury idealnej już dawno przestałam szukać :))


Bardzo fajnie uczestniczyło mi się w tym wyzwaniu :) Brakowało mi takiego codziennego brania aparatu do ręki. I szczerze podziwiam tych, którzy podejmują się 365 dni "zdjęciowych". Przy mojej nieuleczalnej niesystematyczności chyba taki wyczyn nie przeszedł by...
marzenie na dzień 5

marzenie na dzień 5

Wyzwaniowe hasło na dzisiaj to marzenie. Nie jestem typem  marzącym, ale jeśli już coś w tym temacie miałabym do powiedzenia, to chętnie do słonecznej Italii pomieszkać bym się wybrała... Tak na rok, no może dwa... Do jakiegoś toskańskiego miasteczka najchętniej. Ech...
Kilka lat temu przywiozłam sobie z Włoch gazetę, którą mam do dziś i wertuję od czasu do czasu. I to ona modelką jest na dzisiejszym zdjęciu.


codzienność

codzienność

Minęłam półmetek wyzwania Uli . Dzisiaj tematem zdjęcia miało być coś, co robię codziennie. Otóż obowiązkowo codziennie kapuczinko być musi ;) Jedynym wyjątkiem są dni, kiedy łepetyna nawala - wtedy ani patrzeć, ani wąchać ani tym bardziej spożywać nie jestem w stanie.


Z fotograficznym pozdrowieniem!
Okoo

Okoo

Nie było łatwo, oj nie było :) Ale w końcu sfociłam oczysko - bo oczy są tematem foto wyzwania na dzisiaj . Obu nie dałam rady dlatego jest tylko jedno oko moje :)



podejście drugie...

podejście drugie...

... do foto wyzwania na blogu sen mai . Poprzedniego nie udało mi się dokończyć, więc tym razem mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie, tfu tfu. W każdym razie jestem zwarta i gotowa ;)










Zdjęcie "na wczoraj": poniedziałek nie jest dla mnie dniem, w którym robiłabym coś szczególnego - dzień świstaka, jak każdy inny ;) jednakże ten wczorajszy wyróżnił się tym, że w końcu wywlokłam na mój scrap stół moje scrap drobiazgi ;)


A dzisiejsza, świeżutka fotka dotyczy komputera. Ostatnio nie udaje mi się odmóżdżać wieczorami przy seriallach, więc zapodaję sobie potem dawkę online w bardziej dogodnym  dowolnie wybranym momencie i na onym komputerze właśnie :)


Copyright © 2014 moje miejsce , Blogger