XXL

XXL

Jestem w scrapowym transie :) A wiadomo jak to z transem bywa - dzisiaj jest, jutro go ni ma, więc korzystam na maksa :) W związku z tym wybrałam sobie mapkę na weekend - o TAKĄ. Zadecydował rozmiar zdjęcia. Nigdy dotąd nie porwałam się na taki XXL i szczerze mówiąc nie kojarzę prac z fotką w takim rozmiarze (poza jednym LO Mony, ale za chiny go nie znajdę, żeby zalinkować).

Całkiem przyjemnie tworzyło się tego LO'sa. Trochę "wtopiły" mi się szwy, więc próbowałam podrasować je czerwonym tuszem - chyba nieco pomogło.

No to włala:

dawno temu...

dawno temu...

Być może niektórzy pamiętają moją spontaniczną sesję u Julity. To była niesamowita przygoda, której efekty możecie, dla przypomnienia, zobaczyć Tu oraz Tu. Jedno z moich ulubionych zdjęć z tamtego dnia wykorzystałam do zrobienia liftu TEJ pracy Mariny. Scrap powstał ponad rok temu, tak więc nadrabiam zaległości :)
Copyright © 2014 moje miejsce , Blogger