po finnowemu

po finnowemu

Udało mi się dokończyć jeden ze scrapów rozpoczęty podczas WARSZTATÓW  na krakowskim craftshow. Nastemplowałam się jak nigdy w życiu, potem trzeba mi było się trochę pogimnastykować, żeby tę ostemplowaną przestrzeń jakoś ogarnąć, a na koniec, z pośpiechu, przykleić zdjęcie nie tam gdzie miało być. Ale to cała ja :) A rzeczony scrap wygląda tak:


Jako że najpierw wciągnęły mnie finnowe warsztaty, a potem wsiąkłam w scrapujące polki mój kopertowiec znowu popada w zaległości. Zatrzymałam się na 34 tygodniu, który to - o zgrozo - przypadał na początek września.... Stronę robiłam wg TEJ mapki, nad którą zachwyt znowu okazał się dla mnie zgubny, i już myślałam, że polegnę. A może tak się stało?


z ptasiej ulicy

z ptasiej ulicy

Scrapujące Polki działają na mnie mobilizująco nad wyraz! Tym razem podjęłam wyzwanie na LO'sa, gdzie wytycznymi były ptasie motywy. Przypomniałam sobie fotkę Młodego sprzed roku w sowiej czapeczce, cyknęłam świeżą -  czapeczka ledwo wlazła na głowisię, potem wygrzebałam pasiakowe papiery, znalazłam sobie natchnienie O, TUTAJ i w pół godziny, w ostatnim dniu wyzwania, udało mi się wszystko posklejać do kupy:

udana sobota

udana sobota

Prace FINN podziwiam od dawna, a całkiem  niedawno - w sobotę -w ramach krakowskiego craftshow, odbyłam sobie MARATON WARSZTATOWY u finn  właśnie. Było fantastycznie! W życiu w takim tempie nie scrapowałam, mało tego, w całej swojej "karierze" nie użyłam tylu gadżetów, co podczas sobotniej radosnej twórczości. Choć i tak uważam, że ciągle jest minimalistycznie, w porównaniu do tego, co zrobiły współtowarzyszki :) Tak więc pokazuję Wam moje jeszcze cieplutkie dzieło z warsztatów "Imagine":


Coś mi się zdaje, że to nie będzie moje ostatnie ;)
coś nowego

coś nowego

kto wie, może zostanę scrapującą polką?  na razie podjęłam pierwsze wyzwanie na nowym portalu: digi scrap, który miał zawierać ramkę, zdjęcie portretowe oraz coś metalowego.
poszło mi nad wyraz szybko, sprawnie i bez żadnego sprzątania :) a na stole od kilku dni zalega kopertowiec... może dzisiaj się z nim uporam.

credits: vinnie pearce I love for http://vinniepearce.typepad.com/
oraz http://veralim.typepad.com/about_vera/
Copyright © 2014 moje miejsce , Blogger