Dzien po dniu

Dzien po dniu

Wakacje minęły mi z aparatem w dłoni. Brałam udział w fotograficznym projekcie grupowym Dziecko w obiektywie - dzień po dniu. I tak w lipcu i sierpniu pstrykałam codziennie fotkę Młodemu. Jak łatwo policzyć uzbierało się 62 zdjęcia. Nie chciałam, żeby zasiliły kolejne foldery zbiorów na dysku, ale żeby ujrzały światło dzienne. I tak powstała I część albumu :)


po przerwie - album

po przerwie - album

Album sprzed kilku miesięcy, zrobiony na 40 urodziny pewnej sympatycznej Osóbki. Sporo zdjęć do "upchnięcia", wyszedł grubaśny, ale na szczęście najgrubsze ringi dały radę :)
Baza Snip Art, Papiery UHK, a dodatki to głównie S40 i FP.
jesień i wąsy

jesień i wąsy

Lubię bardzo taką złotą polską jesień. Słonko i te kolorki od razu dodają energii, choć jest też niestety ciemniejsza strona mocy - katar.... Leczony czy nie potrafi uprzykrzyć życie, szczególnie nocą. Szczęście w nieszczęściu, że mam fajną książkę, więc jakoś leci do rana.

A dzisiaj wrzucam scrapa do lutowej mapki SC i z fotkami wąsatego juniora :) Taka mała wizualizacja - jeszcze jakieś 10 lat i coś może sypnie się pod nosem :)

pojawiam się

pojawiam się

Nie mam weny ani lekkiej ręki do pisania, niestety. Ale w czasie tej długiej przerwy podłubałam sobie trochę, zdjęcia porobiłam, to wrzucę, niech się coś tutaj zadzieje :)

LO's który powstał do styczniowej (!) MAPKI scrapbook circle i zdjęcie z naszej spontanicznej domowej sesji :) zdjęciowej.
XXL

XXL

Jestem w scrapowym transie :) A wiadomo jak to z transem bywa - dzisiaj jest, jutro go ni ma, więc korzystam na maksa :) W związku z tym wybrałam sobie mapkę na weekend - o TAKĄ. Zadecydował rozmiar zdjęcia. Nigdy dotąd nie porwałam się na taki XXL i szczerze mówiąc nie kojarzę prac z fotką w takim rozmiarze (poza jednym LO Mony, ale za chiny go nie znajdę, żeby zalinkować).

Całkiem przyjemnie tworzyło się tego LO'sa. Trochę "wtopiły" mi się szwy, więc próbowałam podrasować je czerwonym tuszem - chyba nieco pomogło.

No to włala:

dawno temu...

dawno temu...

Być może niektórzy pamiętają moją spontaniczną sesję u Julity. To była niesamowita przygoda, której efekty możecie, dla przypomnienia, zobaczyć Tu oraz Tu. Jedno z moich ulubionych zdjęć z tamtego dnia wykorzystałam do zrobienia liftu TEJ pracy Mariny. Scrap powstał ponad rok temu, tak więc nadrabiam zaległości :)
heloł świecie, wracaaaam :)

heloł świecie, wracaaaam :)

"Chwilkę" mnie nie było, ale w końcu nadszedł moment, że zatęskniłam :)
Kilka prac powstało w minionym czasie - pokażę niedługo - a na początek scrap do mapki. We wspólne mapkowanie wciągnęła mnie Agata.
Rzeczona mapka tu.

A ja zaszalałam. W życiu chyba tyle nie upchnęłam na scrapie :) Na dodatek efekt się podoba :)

U Ewika i Rydii prace do tej samej mapki :)
Miło było rozruszać zastane paluchy :)
zdjęcia dwa

zdjęcia dwa

Kolejne dwa zdjęcia wyzwaniowe: tematem na dzień 3 był maj. Poza tym, że lubię ten miesiąc, to kojarzy mi się z wielką życiową zmianą, która trwa do dziś :) Cała historia zaczyna się 15 maja 1992 r. w słonecznej Italii. A poniżej album z tej wyprawy i wyjęte z niego pierwsze zdjęcie ze mną :) Wtedy jeszcze nie przypuszczałam, jak bardzo odmieni się mój żywot ;)


Na czwarty dzień hasło brzmiało owoce. Myślałam, myślałam, aż w końcu coś wymyśliłam ;) Owoce dwupostaciowe :)Lubię w obu wersjach ;)

Jutro c.d. i może w końcu uda mi się wrzucić coś nowego ;) zobaczymy...
Copyright © 2014 moje miejsce , Blogger