działo się
Brakuje mi blogowego zapału ostatnimi czasy, mimo, że kilka rzeczy do pokazania by się znalazło :) Ale zmobilizowana pospotkaniowo jestem, to pochwalę się 29 tygodniem mojego kopertowca, który powstawał TUTAJ pod czujnym okiem mojej dzisiejszej scrapowej trenerki :))) Cierpliwa kobitka z Niej jest i dzielnie znosiła moje scrapowe rozterki ;) Powstały jeszcze trzy strony kopertowca, ale będę dawkować napięcie ;)
Powstał też mały album z pokazu Mony, który to skrupulatnie dokumentowałam, a który miał miejsce podczas krakowskiego scrapfestiwalu we wrześniu. Zatem okładka i kilka stron wraz z "odwłokiem" (że tak jaszkę zacytuję ).
Powstał też mały album z pokazu Mony, który to skrupulatnie dokumentowałam, a który miał miejsce podczas krakowskiego scrapfestiwalu we wrześniu. Zatem okładka i kilka stron wraz z "odwłokiem" (że tak jaszkę zacytuję ).
7 komentarzy:
Albumik zapowiada się świetnie:) Scrap też bardzo ładny:) Pozdrawiam
wciąż twierdzę, że pszczółka byłaby bardziej wymowna niż serce, haha
a albumik - mrrrrr...ja nie wiem, czym niby mona sobie zasłużyła... ;))
buziaki i do następnego :*
No no jak to czym sobie zasłużyłam? Swoim jestestwem.hahaha.album sprawił mi wielką frajde i jest bardzo chwilkowy.oglądam go sobie dziś często.a spotkanie jak zwykle super!dziękuję jeszcze raz! MonaLisa
Wariatki jesteście :):):) I jakie zdolne!!! Piękne prace!!!!
dżyyyyzas jak ja Ci tego kopertowca zazdrosczęęę!!!! no okropnie! i tej systematyczności... :*:*
album monalisowy zajebiaszczy :D
(brakuje mi tylko tych niecenzuralnych fot ahhaaha)
super :*
Chwilko uwielbiam takie maleństwa :*:*
ucięło mi dalszą część komentarza :|
a chciałam napisać że PUK puk gdzie jesteś? :* :)
Prześlij komentarz