10 strona mojego kopertowca - ależ przepych, prawda? Jak na mój minimalizm to zaszalałam :)
A że okropny był miniony tydzień - czarne mysli, negatywne emocje, jednym słowem kocioł w głowie... stąd stronka taka "zakotłowana"...
Here is the 10th page of my envelope album.
5 komentarzy:
WOOOW, mimo tych czarnych chmur, to powiem ci, że ta strona jest jedna z LEPSZYCH w całym kopertowcu! normalnie super poprzepychałaś.
no naprawdę bardzo miłę zaskoczenie, a sama strona wcale nie az taka pesymityczna wyszła jak na tydzien jaki opisywałaś ;-)
Zakotłowanie oddane w pełni! Cały Twój "kopertowiec" mnie zachwyca!
... i ten ptak do tego, taki w locie, w jakimś zawieszeniu, niezdecydowaniu, trochę polujący..!
hmm, bardzo fajny pomysl z tymi kopertami... kolejna rzecz do wyprobowania (nie wiadomo kiedy, choc chcialoby sie od razu :D), dzieki za natchnienie!
Wow, wpis bardzo wymowny, podoba mi sie bardzo :)
Prześlij komentarz