proszę Państwa....
...przedstawiam Eryka. W końcu znalazła się sposobność, żeby stawić czoła temu krawieckiemu wyzwaniu.
Eryk powstawał przez dwa popołudnia. Teraz myślę, że jest szansa, żeby jakiś jego kumpel - o ile się porwę na kolejnego królika - powstał w jeden dzień. Nie obyło się też bez trudności, gdyż szycie ręczne to nie jest moja mocna strona. Tak więc o mały włos, a ostałby się biedaczyna bez łapek - dopiero za trzecim przyszyciem uznałam, że jest do przyjęcia ;)
Eryk powstawał przez dwa popołudnia. Teraz myślę, że jest szansa, żeby jakiś jego kumpel - o ile się porwę na kolejnego królika - powstał w jeden dzień. Nie obyło się też bez trudności, gdyż szycie ręczne to nie jest moja mocna strona. Tak więc o mały włos, a ostałby się biedaczyna bez łapek - dopiero za trzecim przyszyciem uznałam, że jest do przyjęcia ;)
Cały on:
8 komentarzy:
Orrrrrrrety, aż dwa razy sprawdzałam, czy to na pewno Twój blog! Chwilka i szycie?? I od razu takie cudo!! Boski jest!! - keetey
Ale cudny króliś....
Piekny !!!!! do zjedzenia jest... mega zdolne łąpki masz.
Pozdrawiam serdecznie :**
jaki cudaśny! :)
jest przecudny!
pamietaj co obiecałas :D teraz kumpel Eryka dls mojego Pafcia !!!!!!!!!!!!!
nie no naprade wyszło extra!
aaaaaaaaa jaki cudny ten Eryk ,pełen szacun ,no boski jest... mniammmm
Jest przepiękny!!! przepiękny! ♥
Świetny króliczor :) I jaki ma kapelusz profesjonalny!
Prześlij komentarz